Kwestia bezpieczeństwa w niepewnych czasach ma pryncypialne znaczenie – znacznie wyższe niż sprzed dekady. 10-15 lat temu myśląc o bezpieczeństwie, miano na myśli bezpieczeństwo mienia tj. np. ochrona domu przed włamaniem itp. Zdarzało się, iż aspekt ochrony ujmowano w sposób podmiotowy, wówczas dotyczył on życia i zdrowia ludzi. Starano się o to, aby zapewnić bezpieczeństwo w wymiarze personalnym i bezpośrednim. Elektrozaczepy, zamki szyfrujące, kontrola zbliżeniowa wydawały się zagadnieniami zaczerpniętymi z amerykańskich filmów.
Czy jednak fabuła amerykańskich filmów nie stała się rzeczywistością?
Co prawda wiele osób wciąż może nie dostrzegać powagi sytuacji (dotyczy to zwłaszcza osób objętych wykluczeniem cyfrowym). Choć ich odsetek spada, liczba ta wciąż daje do myślenia. Według niektórych szacunków marginalizacja cyfrowa dosięga aż 1/5 Polaków, szczególnie tej grupie trudno jest zrozumieć nowy rodzaj zagrożeń czyhający na nich każdego dnia. Nawet jeśli one same nie korzystają z Internetu, mogą paść ofiarą jego niecnego wykorzystania przeciwko nim.
Sytuację tę obrazuje przypadek zawierania umów na odległość w obecności bezpośrednich akwizytorów, którzy pod pretekstem prezentacji usług czy ofert są w stanie wyłudzić dane personalne. O skali tego problemu świadczyć może fakt, iż niemal wszyscy akwizytorzy zostali zastąpieni przez kurierów dostarczających przesyłki nadane bezpośrednio z centrali różnych usługodawców.
Cyberprzestępczość jest dzisiaj jedną z najniebezpieczniejszych form przestępczości zorganizowanej – celem ataku możemy stać się wszyscy w każdym momencie. Począwszy od kont bankowych, kart kredytowych czy nawet wyłudzeniu tożsamości z zamiarem użycia jej do celów przestępczych. Realnie implikuje to konieczność stałej dbałości o dwa wymiary bezpieczeństwa: podmiotowego i cybernetycznego.
W cyberprzestrzeni nie ma stuprocentowego bezpieczeństwa poza zdrowym rozsądkiem i rozwagą. Natomiast przedmiotowy wymiar ochrony (tu i teraz) może być wspomagany przez różnego rodzaju zdobycze najnowszej technologii np. zamki szyfrowe czy otwieranie metodą zbliżeniową poprzez dedykowany breloczek. Metoda ta sprawdza się zwłaszcza w wielkich korporacjach, gdzie przewija się setki osób dziennie i niezbędna jest ochrona przed niepowołanym dostępem do obiektu.
Tylko w ten sposób można mieć sporo pewności, iż w obiekcie nie znajdzie się nikt nieproszony.
W stałej ofercie PROSPERSKLEP znajdziesz czytnik kart i breloków zbliżeniowych ORNO POLSKA – zabezpieczysz z nim bez trudu sale konferencyjne, aule czy inne departamenty. Już dziś postaw na rozwiązania odpowiadające potrzebom XXI w. Poniżej znajduje się szczegółowa specyfikacja urządzenia:
-
obsługuje do 500 kart lub breloków zbliżeniowych
-
posiada 1 wyjście przekaźnikowe
-
wyposażony w 1 przekaźnik do dzwonka
-
ochrona antysabotażowa
-
przycisk dzwonka
-
możliwość zaprogramowania czasu otwarcia drzwi od 1 do 60 sekund
-
automatyczna blokada po nieprawidłowych próbach dostępu
-
obudowa hermetyczna IP 55
-
5 wskaźników diodowych.
