Wraz z popularyzacją eksploatacji LED-owych źródeł światła, jak bumerang w niektórych kręgach powraca pytanie dotyczące wykorzystywania przez źródła światła nowej generacji niebieskiego światła, a także jego wpływu zdrowie, warto zatem pochylić się nad tym tematem nieco szerzej, aby znaleźć rzetelną odpowiedź na nurtujące wiele osób pytanie. Nie jest tajemnicą, iż tzw. światło niebieskie występujące w nadmiarze jest szkodliwe dla oczu i skóry człowieka. Zatem warto postawić pytanie, w jakim stopniu oraz w jakiej sytuacji powyższe twierdzenia są prawdziwe?
Na wstępie warto zaznaczyć, iż wszystkie kwestie związane z niebieskim światłem są precyzyjnie regulowane przez normy, tj. np. IEC, IES oraz ANSI. Regulacje IEC (Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna) wspomniane zagrożenie związane z występowaniem światła niebieskiego definiuje w sposób następujący: potencjalne uszkodzenia siatkówki, na skutek rekcji określanych fotochemicznymi powstałych na skutek promieniowania elektromagnetycznego występuje, gdy mowa o długości fali mierzącej od 400 do 500 nm. Tyle tylko, iż w LED-owych źródłach światła występowanie niebieskiego źródła światła mierzone jest w ilości znikomej, korzystając ze źródeł światła wchodzących w portfolio ofertowe renomowanych producentów – zyskamy pewność, iż parametry świetlne są zgodne z obowiązującymi na świecie normami, a przy tym produkt będzie służył bezawaryjnie przez kilka lat, co oszacowano w karcie produktu. Co warte zaznaczenia światło naturalne emituje o wiele więcej niebieskiego światła o realnym zagrożeniu dla zdrowia ludzkiego. Za przykład takiej sytuacji, można uznać spoglądanie na słońce przez długi czas w czasie znacznego zachmurzenia, bez stosownych środków ochrony w postaci atestowanych okularów przeciwsłonecznych, bywa wysokim zagrożeniem.
W praktyce okazuje się, iż patrzenie przez dłuższy czas byłoby dla nas bardzo utrudnione, gdyż naturalny mechanizm ochronny powoduje, iż de facto sami odwracamy głowę tudzież zamykamy oczy, na skutek występowania zbyt jasnego strumienia świetlnego tudzież drażniącego w sposób permanentny nasze oczy. Porównując zagrożenie na gruncie empirycznym w czasie letniego bezchmurnego dnia, jesteśmy narażeni na działanie światła niebieskiego ponad 1000 razy bardziej niż w czasie korzystania ze świetlówek LED. W gwoli ścisłości źródła światła innej generacji również emitują niepożądane światło niebieskie, za przykład mogą posłużyć halogeny, lampy typu GLS, HID itp. emitujące strumień świetlny o podobnej temperaturze barw. Według przeprowadzonych testów, patrzenie prosto w słońce przez 1 sekundę, generuje ten sam efekt co spoglądanie na świetlówkę LED przez 42 minuty, jeśli założymy temperaturę barw na poziomie 3000 K tudzież minimum 30 minut przy 4000 K. Natomiast uwzględniając m.in. eksploatację żarówek typu GLS, można mówić przynajmniej o 20 minutach ciągłego wpatrywania się. Spoglądając zatem na zagadnienie w realny sposób, zupełnie nie ma czego się obawiać w tej kwestii, jeśli wybieramy jakościowe, testowane źródła światła od znanych i cenionych fabrykantów.
W ofercie hurtowni PROSPER znajdziesz np. żarówki ORNO wyposażone we wbudowany czujnik ruchu – wybierając takie źródła światła, zyskujemy dobre parametry świetlne, jednocześnie oszczędzając energię elektryczną, dzięki działaniu czujnika ruchu. Zapraszamy do P.P.H.U. PROSPER online na wygodne zakupy.
