Czas jesiennozimowy nieuchronnie wiąże się z rozpoczęciem sezonu grzewczego, aby utrzymać temperaturę komfortu w domu bądź mieszkaniu. Z perspektywy naszego klimatu potrzeba ogrzewania nieruchomości może rozciągać się na 5 miesięcy, co potrafi generować spore koszty, które wzrosną dodatkowo przez szybujące ceny węgla i gazu. Ponadto ze względów bezpieczeństwa należy utrzymywać urządzenia grzewcze, jak i instalację grzewczą w gotowości, wykonując regularne przeglądy urządzeń grzewczych, instalacji grzewczej, a także przewodów kominowych, a także instalacji gazowej, jeśli taka występuje.
Odpowiednia dbałość o urządzenia grzewcze zwiększa bezpieczeństwo domowników, jak i osób trzecich, zatem pośrednio jest także wyrazem solidarności w społeczności lokalnej. Nie ulega wątpliwości, że na przestrzeni minionych kilku lat, corocznie wzrasta zainteresowanie różnego typu detektorami, których rolą jest sygnalizowanie zagrożenia będącego przedmiotem detekcji. Do najpopularniejszych tego rodzaju urządzeń jest np. czujnik zaprószenia ognia, ulatniania się tlenku węgla, gazu ziemnego, ponadto wzrasta popyt na detektor zalania, sprawdzający się w łazience na wypadek awarii pralki tudzież w kuchni, gdy popsuje się zmywarka. Tych ostatnich ciągle przybywa w dynamicznym tempie, z uwagi na wysokie ceny wody, obecnie trend ten będzie się utrwalał za sprawą ponad 50% podwyżek cen za paliwo gazowe.
Wybór zabezpieczeń w postaci detektorów, z perspektywy użytkownika oznacza bardzo szeroką paletę urządzeń dostępnych na rynku, zupełnie od ręki. Tak, jak w przypadku wielu urządzeń różnego zastosowania, cena nie powinna odgrywać kluczowej kategorii, gdyż może mieć to niekorzystny wpływ na jakość, jak i funkcjonalność zakupionego osprzętu. Jeśli zależy nam, by zakupiony detektor okazał się trafnym zakupem, nie wolno zapominać o prawidle kryterium jakościowego. Zakupując czujnik czadu/gazu w sezonie grzewczym 2021/2022 trzeba mieć na uwadze zgodność ze stosownymi certyfikatami tudzież kluczowymi normami, tj. m.in. polska norma EN 50194-1:2009. Norma ta dopuszcza stosowanie urządzeń na potrzeby gospodarstw domowych lub lokalach usługowo-użytkowych, dowodząc jego rozległego spektrum eksploatacyjnego.
Zasada działania detektora SHCG-01 FireAngel została oparta o nieprzerwane mierzenie stężenia gazu w powietrzu objętym działaniem sensorów. Uruchomienie alarmu w wydaniu dźwiękowym, jak również optycznym następuje automatycznie z chwilą przekroczenia wartości stężeń zdefiniowanych jako progowe. Niektórzy użytkownicy zadają sobie pytanie, skąd mają pewność, iż osprzęt działa w pełni poprawnie? W omawianym modelu detektora zastosowano układ samokontrolny, który z chwilą wykrycia nieprawidłowości związanych z pracą urządzenia, niezwłocznie objawi je za pomocą kontrolki LED w kolorze żółtym. Atutem tej wersji czujnika jest zasilanie sieciowe, (choć ma to też swoje wady w razie problemów z zasilaniem). Istotna jest też bardzo szeroka amplituda temperatura pracy opisywanego przez nas sensora FireAngel. Klienci szukający innych rozwiązań powinni zapoznać się z ofertą czujników od ORNO w sklepie internetowym PROSPERSKLEP.