Dynamiczny rozwój technologii potrafi wpływać na naszą rzeczywistość w sposób bardzo realny, czego przykładem są urządzenia współpracujące z łącznością Bluetooth lub Wi-Fi. Szeroka gama tych urządzeń z powodzeniem sprawdza się w codziennej eksploatacji i chętnie z nich korzystamy. Obecnie wieloma urządzeniami możemy sterować poprzez łączność bezprzewodową, co jest nie tylko ciekawym gadżetem, ale i praktycznym rozwiązaniem. Aktualnie podobnym standardem staje się czytnik linii papilarnych, który początkowo znajdował się we flagowych smartfonach, a później trafił także do laptopów. Obecnie można go spotkać również w osprzęcie z niższej półki cenowej.
Czytnik linii papilarnych ujęty w specyfikacji coraz szerszej grupy urządzeń jest największym dowodem standaryzacji tego rozwiązania. Na chwilę obecną jest to jeden z najbezpieczniejszych sposobów na ograniczenie dostępu do urządzeń mobilnych, co zwiększa bezpieczeństwo poufności zgromadzonych informacji, czy danych. Jeśli chodzi o smartfony, czytnik linii papilarnych umieszcza się na ekranie tudzież na jego obudowie, choć w niektórych modelach dokonuje się jego integracji z przyciskiem zasilania/aktywacji ekranu. Coraz więcej użytkowników włącza ten sposób ochrony, zatem warto się przyjrzeć nieco szerzej jaki jest sposób mojego działania?
Wbrew temu, co może się wydawać, działanie czytnika nie sprowadza się do analizowania odcisku w sposób kompleksowy, a jedynie tzw. minucje, którymi określa się najważniejsze elementy odcisku. Zapis dokonany przez czytnik sprowadza się do zapamiętania najbardziej charakterystycznych elementów wraz z odległościami między nimi. Wszystko po to, by maksymalnie usprawnić proces identyfikacji. Detekcja minucji wykonywana jest z wykorzystaniem różnych algorytmów o zaawansowanej strukturze, które wytyczają ich orientacyjne proporcje, co umożliwia powstanie odpowiedniego grafu. Czynności identyfikacyjne właściciela urządzenia opierają się o porównanie dwóch grafów, które muszą być względem siebie izomorficzne. Pomyślność weryfikacji określana jest na podstawie zgodności najistotniejszych minucjji. Z punktu widzenia skanera najistotniejsze są rozdzielczość (to właśnie ona decyduje o jakości obrazu), obszar, jak i temperatura barw.
Z kolei obszar uchodzi za najważniejszą składową dla czujnika i odnosi się do tego, jaki obszar palca zostanie zeskanowany. Minimalny obszar FBI zapisuje się jako 1×1 cal – przy czym większa powierzchnia zwiększa precyzyjność analizy. Należy mieć na uwadze, iż zakup urządzenia z gorszymi parametrami obszaru, często objawia się sporymi problemami w fazie identyfikacji. Z kolei głębia kolorów to nic innego, jak ilość bitów użytych do zakodowania każdego z pikseli. Aktualnie oferuje się 3 rodzaje czytników linii papilarnych, a są to: czytniki optyczne, pojemnościowe i ultradźwiękowe. Podstawowymi są czynniki optyczne bazujące na matrycach typu CCD, która występuje też w aparatach fotograficznych. Palec podświetlany jest przez diodę LED, a zaimportowane w ten sposób dane przechowywane są na urządzeniu w postaci obrazu 2D, by po ponownym przyłożeniu palca weryfikowana jest zgodność z zapisanym w pamięci obrazem.
Dokładniejsze są czytniki wykorzystujące zasadę pojemnościową do działania, której niezbędna jest energia elektryczna. Kluczowe są niewielkie kondensatory. Ważne, by komórki były jak najmniejsze, co zwiększa precyzję czytnika. Poprawny odcisk palca musi być znacznie mniejszy niż szerokość grzbietów oraz dolin opuszka palca. Po przyłożeniu palca dochodzi do zmian w pojemności danych kondensatorów, co przyczynia się do utraty równowagi elektrycznej. W przypadku technologii ultradźwiękowej sednem jest dyfrakcja, odbicia dźwięku, bądź rozproszenia z chwilą styczności opuszka palca z powierzchnią czytnika.
Po dobrym zabezpieczeniu smartfona warto upewnić się, że równie bezpieczny jest nasz dobytek w postaci nieruchomości. Interesujący może okazać się monitoring pozorowany, zestaw wydajnych mini alarmów od ORNO POLSKA, a także wiele innych przydatnych akcesoriów.
