Oszczędzanie energii w ostatnich latach bardzo zyskuje na popularności, zapewne istotnie wpływają na ten trend ustawicznie rosnące ceny prądu. Na co dzień warto oszczędzać energię podczas użytkowania wszystkich urządzeń elektrycznych tam, gdzie to tylko możliwe. Najczęściej na temat oszczędzania przywołuje się zaprzestanie używania trybu czuwania, to bez wątpienia ważny atrybut, ale można osiągnąć wiele więcej, dzięki kilku prostym zasadom, które powinniśmy zastosować w przypadku często wykorzystywanych urządzeń, tj. np. telewizor i laptop.
Energochłonność urządzeń zwykle zależy od wielu czynników, w przypadku laptopa może być to nawet sposób użytkowania, przekładający się na rodzaj lub ilość uruchomionych aplikacji, np. programy graficzne 3D tudzież gry, potrafią zużywać wiele zasobów jednostki, a co za tym-idzie proporcjonalnie do wykorzystywanej mocy urządzenia wzrasta też zużycie energii elektrycznej. Wzrost zapotrzebowania energetycznego jest widoczny w komputerach stacjonarnych, przenośnych, a także w urządzeniach mobilnych, tj. smartfon, czy tablet, choć rzecz jasna w komputerach i notebookach będzie to najłatwiej dostrzegalne i odzwierciedlone w rozliczeniach z zakładem energetycznym, gdyż zapotrzebowanie na energię jest znacznie wyższe niż przypadku tabletów, czy smartfonów. Dobra informacja dla posiadaczy laptopów jest taka, że komputer przenośny w każdym z przypadku zużyje odczuwalnie mniej energii, niżeli klasyczna jednostka stacjonarna.
Głównie dzieje się tak, z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze – laptopy już z samego założenia powinny być możliwie najbardziej energooszczędne, gdyż obok klasycznego zasilania, stworzone są także do pracy na baterii, co wymaga dobrego zoptymalizowania mocy w korelacji do energochłonności. Drugim powodem jest fakt, iż korzystanie z laptopa nie wymaga pracy dodatkowych urządzeń, tj. choćby monitor i głośniki. Inaczej jest w przypadku komputerów stacjonarnych, które są de facto samymi jednostkami, do których pracy wymaga się podłączenia dodatkowych urządzeń bazujących na zupełnie odrębnym zasilaniu, co znacząco zwiększa ogólne koszty użytkowania sprzętu komputerowego. W przypadku notebooków wykorzystywanych do pracy z pakietami biurowymi, przeglądaniem stron internetowych pobór mocy plasuje się na poziomie ok. 65-70 W., co dokładnie ciężko sprecyzować, gdyż może to być uwarunkowane chociażby, jasnością ekranu, czy nawykową hibernacją, która potrafi pochłonąć spore ilości energii elektrycznej w skali roku.
Szacowane zużycie energii powinno zostać ujęte przez producenta. W przypadku komputerów stacjonarnych obliczenia są o wiele trudniejsze (szczególnie gdy sprzęt składany był na własną rękę). Wówczas trzeba zsumować dane o energochłonności każdego z komponentów, następnie uzyskany wynik należy pomnożyć przez ilość czasu, w którym korzystamy ze sprzętu, uzyskany wynik należy przełożyć na stawkę za kWh u sprzedawcy. Uzyskany w ten sposób wynik może być uzyskany na wyrost, gdyż może odnosić się maksymalnego obciążenia urządzeń, a to niekoniecznie odzwierciedla styl pracy użytkownika.
Co można więc zrobić, by poznać faktyczny poziom energochłonności urządzeń, z których korzystasz? Najdokładniejsze pomiary uzyskasz stosując watomierz ORNO, do którego w sposób bezpośredni podłączasz np. listwę zasilającą, aby podłączyć kilka urządzeń składających się na sprzęt komputerowy oraz urządzenia peryferyjne. Zapraszamy do sklepu online P.P.H.U. PROSPER z Sosnowca!
