Lato z kilku powodów jest najbardziej beztroską porą w ciągu roku, sprzyjają temu wakacje i czas na dodatkowe aktywności, które mogą być prawdziwą odskocznią od codzienności. Poza relaksem czas wakacji jest dla wielu świetnym momentem do przeprowadzenia remontu czy daleko idącej modernizacji obejmującej też zmianę percepcji odnoszącej się do samej stylizacji wnętrz. Niestety wciąż na ogół przykłada się zbyt małą uwagę do istoty należytej konserwacji urządzeń grzewczych zasilanych węglem lub gazem ziemnym. Do tego doliczyć należy niewłaściwą wentylację i utrzymanie przewodów kominowych.
Tego typu zaniedbania, co oczywiste mogą prowadzić do uwalniania się tlenku węgla, którego duże stężenie najczęściej implikuje zgon osób przebywających w pobliskim otoczeniu. W przypadku urządzeń zasilanych paliwem gazowym, również może wystąpić efekt tzw. czadu i ponadto sporym ryzykiem jest także równie niebezpieczny wybuch gazu. Świadomość związana z ryzykiem powstałym wskutek niewłaściwego użytkowania bądź też utrzymania stanu technicznego urządzeń gazowych w Polsce jest wciąż zbyt mała, co powoduje zbyt trywialne podejście do kwestii konserwacji, jak i ogólnego bezpieczeństwa.
Uwzględniając powyższe, stosunkowo niewielki odsetek gospodarstw domowych regularnie wykonuje przeglądy serwisowe urządzeń, co do których kompleksowy serwis i przegląd powinno się realizować przynajmniej raz w roku. Przy tej okazji warto przywołać temat czujników powracający po każdej tragedii zaczadzenia tudzież wybuchu gazu w obiekcie.
Stosowanie detektorów w warunkach domowych wciąż jest w naszym kraju nieobligatoryjne, przez co zainteresowanie można uznać za zdecydowanie zbyt małe, lecz dojrzałość społeczna powinna wykraczać poza ramy prawne, gdyż nie od dziś wiadomo, że nawet najlepiej napisana litera prawna, nie jest w stanie zagwarantować pełni bezpieczeństwa, z racji tego, iż w wielu obszarach i sytuacjach, stanowi ono indywidualną gestię jednostek.
Systematycznie służby ratunkowe, instalatorzy i serwisanci urządzeń grzewczych podkreślają, jak ważną rolę pełni m.in. detektor gazu ziemnego. Do jego atutów należy przystępna cena, nieinwazyjna instalacja, którą każdy wykona samodzielnie w kilka chwil. Należy podkreślić, iż niektóre z czujników za deklaracją producentów działają 10 lat, co wydatek na czujnik czyni naprawdę sprawą groszową.
Mimo tego, ciągle gdzieś utrwalane są opinie, iż zakup czujnika to zbędny wydatek, zwłaszcza, bo ulatniający gaz jest łatwo wyczuwalny. To bardzo złudne podejście, bowiem wszystko zależy od stężenia i od tego jak szybko się zorientujesz, a trzeba pamiętać, że rozszczelnienie instalacji może się przydarzyć o każdej porze dnia i nocy.
Przybywa krajów, gdzie montaż detektorów czadu i gazu jest prawnie usankcjonowany, lecz nie warto czekać na regulacje prawne wtedy gdy, wystarczy po prostu zdrowy rozsądek. Dołącz do roztropnych i zainwestuj w wysokiej klasy detektor czadu, dymu lub gazu, wybierając go z szerokiej palety produktowej dostępnej w P.P.H.U. „PROSPER” z Sosnowca.
Oto jedna ze specyfikacji detektora ORNO POLSKA:
-
wysokiej jakości czujnik półprzewodnikowy który zapewnia długotrwałą i stabilną pracę
-
powiadomienie optyczne i dźwiękowe
-
przycisk TEST do kontroli i obsługi urządzenia
-
głośny sygnał dźwiękowy
-
żywotność sensora: 5 lat
-
sygnalizacja za pomocą diod
-
prosty sposób montażu i obsługi
-
ergonomiczna, wytrzymała obudowa
Parametry techniczne
-
zasilanie: 230VAC, 50/60Hz
-
rodzaj czujnika: półprzewodnikowy
-
poziom alarmowy: 10%LEL ≤30s błąd: ±3%LEL
-
poziom głośności: ≥70dB
-
wymiary: 82 x 125 x 41 mm (szer./wys./gł.)
-
ilość w opakowaniu zbiorczym: 50 szt.
dodatkowe funkcje:
-
dodatkowe wyjście przekaźnikowe umożliwia przekazanie impulsu do innego urządzenia przy stężeniu alarmowym (np. wentylator, syrena alarmowa, dialer telefoniczny)
-
wyprowadzenie zasilania 12VDC umożliwiające np. zamknięcie zaworu odcinającego dopływ gazu do instalacji
-
2 lata gwarancji